Ostatnio byłem we Wrocławiu w barze mlecznym Miś, do którego uwielbiam chodzić jak tylko jestem w tym mieście. I wczoraj miałem kaszę gryczaną oraz zastanawiałem się co mogę z nią zrobić, a że czasu też nie za dużo to wpadłem na pomysł aby sprawdzić jak wyjdą kopytka, które jadłem właśnie we Wrocławiu.
No i sprawa prosta bo i kopytka się robi banalnie szybko :)
Składniki:
1 torebka ugotowanej i ostudzonej kaszy gryczanej ( oczywiście najlepiej ugotować bez torebki )
ok. 4-5 łyżek mąki pszennej/bezglutenowej
1 jajko ( wiadomo, że weganie mogą sobie darować ;) )
sól
pieprz
Przygotowanie:
Wszystkie składniki mieszamy i ugniatamy, żeby nam się zrobiło w miarę gładkie ciasto.
Z ciasta robimy wałeczki i kroimy na małe kawałeczki.
Pamiętajcie aby była w miarę zwarte ciasto bo inaczej rozwali się jak wrzucimy do wody, więc zawsze możecie łyżkę mąki dodatkowo dodać.
Zagotowujemy wodę w garnku i solimy. Wrzucamy do niego partię kopytek i czekamy ok. minuty po wypłynięciu i wyjmujemy.
Ja w międzyczasie pokroiłem cebulkę w małą kosteczkę i wrzuciłem na patelnię z łyżką oleju.
Szczerze mówiąc wyszły całkiem fajne i pewnie je będę robił częściej bo są bardzo szybkie i smaczne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz